"To nie był łatwy wybór". Brytyjski minister wyjaśnił, czy będzie zabiegał o fotel premiera
"To nie był łatwy wybór, ale moja uwaga koncentruje się na mojej obecnej pracy i utrzymaniu bezpieczeństwa tego wspaniałego kraju. Życzę wszystkiego najlepszego wszystkim kandydatom i mam nadzieję, że szybko wrócimy do skupiania się na kwestiach, do zajęcia się którymi wszyscy zostaliśmy wybrani" – napisał Ben Wallace na Twitterze.
W piątek minister obrony sygnalizował, że skonsultuje się z rodziną przed podjęciem ostatecznej decyzji. Po tym, jak Boris Johnson ogłosił odejście z funkcji premiera, to właśnie Wallace był wskazywany jako jeden z faworytów do przejęcie stanowiska.
Kryzys, który doprowadził do rezygnacji Johnsona, rozpoczął się we wtorek, po dramatycznych rezygnacjach kanclerza Rishi Sunaka i sekretarza zdrowia Sajida Javida. W oświadczeniu o rezygnacji po pytaniach premiera Javid powiedział, że "balansowanie na linie między lojalnością a uczciwością" stało się "niemożliwe w ostatnich miesiącach". Dodał: "W pewnym momencie trzeba dojść do wniosku, że wystarczy. Wierzę, że to ten moment".
Zełenski o Johnsonie: Był prawdziwym przyjacielem Ukrainy
– On nie zrezygnował ze stanowiska z tego powodu, że był na Ukrainie. To, co on zrobił dla Ukrainy... on był prawdziwym przyjacielem Ukrainy, całkowicie wspierał Ukrainę, a Wielka Brytania była po słusznej stronie historii – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski w wyemitowanym w czwartek fragmencie rozmowy z Wolfem Blitzerem z CNN. – Jestem pewny, że polityka Wielkiej Brytanii wobec Ukrainy się nie zmieni. Oczywiście, nasze relacje dużo zyskały dzięki działaniom Borisa Johnsona – dodał.
Zełenski przyznał, że nie wie, czy zmiany wpłyną na jedność między oboma krajami. Jednocześnie wskazał, że najważniejsze jest to, iż Kijów może liczyć na wojskowe wsparcie Londynu.